6 maja 2014

Berlin

Majówka w Berlinie - to był dość spontaniczny pomysł, ponieważ właściwie hotel zarezerwowałam dwa dni przed wyjazdem. Wiem, że sporo ludzi podróżuje w ten sposób, natomiast ja jestem jedną z tych osób, które wolą mieć wszystko zaplanowane o wiele wcześniej. Jednak ten pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę. Pierwszego dnia niestety pogoda nie dopisała, więc wybrałam się do parku rozrywki Tropical Island. Pomijając fakt, że w kolejce czekałam ponad trzy godziny, mogę polecić to miejsce, a szczególnie strefę saun i spa. Jednak gdybym miała tam jeszcze raz wrócić, wybrałabym wieczorną porę. Wtedy naprawdę można poczuć niezwykły klimat tego miejsca, jest mniej ludzi i jest również o wiele spokojniej. 

W Berlinie jest duży wybór dobrych hoteli, ja wybrałam niewielki hotel butikowy Sir F.K. Savigny, znajdujący się w dzielnicy Charlottenburg. To miejsce od pierwszego momentu mnie zauroczyło. Przemili ludzie, bardzo dobre jedzenie i świetna lokalizacja, hotel znajduje się niecałe 5 km od najsłynniejszych punktów w tym mieście, jakimi są Brama Brandenburska czy też Reichstag. Choć do centrum można dojechać pociągiem lub autobusem, ja wybrałam spacer, aby bliżej poznać to miasto. Uwielbiam rozległe parki, po których można spacerować godzinami, więc pod tym względem Berlin bardzo przypadł mi do gustu. Jadłam głównie w chińskich lub wietnamskich knajpkach, które właściwie znajdowały się na każdej ulicy. No i standardowo lunch w Starbucksie :) Jeśli chodzi o modę w Berlinie, to uważam że naprawdę jest tu sporo dobrze ubranych ludzi. I nie zgodzę się ze stereotypem, że Niemki są nieładne, bzdura, wiele młodych dziewczyn jest świetnie ubranych i są one również bardzo ładne.

Myślę, że do Berlina jeszcze wrócę, to miasto skrywa w sobie mnóstwo historii, których nie sposób poznać w ciągu kilku dni. Zostawiam was ze zdjęciami, jeśli macie jakieś pytania, śmiało pytajcie :)



2 komentarze: